Składniki
- Czosnek
- Miód (najlepiej lipowy, akacjowy lub wielokwiatowy)
Przygotowanie
Mały słoiczek i zakrętkę wyparzamy wrzątkiem.
Czosnek rozkładamy na ząbki. Każdy z nich lekko zgniatamy szerokim nożem, aby uwolnił allicynę, substancję bakteriobójczą, którą czosnek wytwarza jako mechanizm obronny.
Wszystkie ząbki obieramy z łupin i odcinamy brzydkie „dupki”.

Następnie ząbki wkładamy do słoiczka, upychając je bardzo ciasno. Dzięki temu nie wypłyną na wierzch w trakcie kiszenia. Od góry powinniśmy zostawić minimum 1 cm wolnego miejsca.

Czosnek zalewamy miodem tak, aby całkowicie go przykryć.

Zakręcamy słoiczek i pozostawiamy go w suchym miejscu, ale nie na słońcu, ani nie w pobliżu kuchenki, najlepiej gdzieś na widoku, żeby o nim nie zapomnieć.
Już po kilku dniach będzie można zauważyć, że zawartość słoiczka „pracuje”. Zaczną powstawać bąbelki gazu, który raz na jakiś czas należy wypuścić (da się wtedy usłyszeć charakterystyczny dźwięk), inaczej rosnące ciśnienie może rozsadzić słoik:
- Przez pierwszy tydzień kiszenia odkręcamy i ponownie zakręcamy słoiczek każdego dnia;
- Następnie przez miesiąc robimy to tylko raz w tygodniu;
- Później wystarczy raz w miesiącu aż do momentu, w którym zauważymy, że nie powstaje więcej gazu. To znaczy, że fermentacja się zakończyła.

Z czasem miód stanie się bardzo płynny i ciemny, a ząbki czosnku zbrązowieją i zmiękną.
Miód można przyjmować jak syrop — 1 łyżeczka dziennie gdy jesteśmy osłabieni lub 3 łyżeczki dziennie w czasie przeziębienia. Natomiast ząbki po prostu zjadać, czosnek po ukiszeniu straci całą ostrość, będzie miękki i słodki.
Czosnek kiszony w miodzie można przechowywać w temperaturze pokojowej nawet rok.
Na pierwszy raz polecam przygotować malutki słoiczek (jak po przecierze pomidorowym), żeby przetestować, czy w ogóle takie smaki nam odpowiadają. Czosnek kiszony w miodzie nie smakuje źle, ale z pewnością nie jest to coś, co jemy dla walorów smakowych. Nigdy jeszcze nie pomyślałam „Uuuu, ale bym sobie pojadła kiszonego czosnku”… Polecam na przeziębienie i gdy czujemy się osłabieni, szczególnie po zimie.
Jeszcze o fermentacji…
Zobacz jak samodzielnie zrobić kefir przy pomocy grzybków tybetańskich>>